Ze względu na dużą liczbę zamówień czas oczekiwania na paczkę wynosi ok. 5 dni. Dziękujemy za cierpliwość.

10 rzeczy, których nie wiesz o piwie

21 Lipiec 2021 rok, godzina 12:58

Kto wynalazł piwo?

Światową stolicą piwa są dziś Czechy i kraje Europy Centralnej, takie jak Austria, Niemcy czy Polska, ale historia trunku wywodzi się z zupełnie innego regionu ziemskiego globu. Za historyczne miejsce narodzin słodowego napoju współcześni naukowcy uznają Azję, a dokładniej tereny zajmowane dzisiaj przez Irak i Iran. W związku z tym, że do produkcji piwa niezbędny jest słód zbożowy, jego produkcja na większą skalę stała się możliwa dopiero po upowszechnieniu uprawy pszenicy, czyli około 5000 lat przed naszą erą. Oczywiście sam pomysł na alkoholowy trunek powstający w procesie fermentowania przetworzonego ziarna zbóż zapewne pojawił się wcześniej, ale historyczne świadectwa potwierdzające popularność i powszechność stosowania tego napoju pochodzą właśnie z Mezopotamii oraz starożytnego Egiptu. Ojcami piwa są zatem prawdopodobnie nie Europejczycy, a Azjaci. Warto jednak pamiętać, że w starożytności były to napoje opierające się wyłącznie na rozcieńczonym wyciągu ze słodu zbożowego poddawanego procesowi fermentacji z udziałem naturalnych drożdży, bez dodatku chmielu. Chmiel zaczęto stosować znacznie później.

Klasztorny monopol

Na rynku europejskim piwo w szerszej skali pojawiło się dopiero w średniowieczu, głównie za sprawą działalności mnichów, którzy do XII wieku mieli niemal wyłączność na jego warzenie i sprzedaż. Za najstarszy browar klasztorny uznawany jest szwajcarski Sankt Gallen, którym zarządzali benedyktyni. Oczywiście piwo warzyli również cystersi. To oni upowszechnili jego sprzedaż, czyniąc ten wyjątkowy trunek rodzajem waluty wykorzystywanej do rozliczania różnorodnych transakcji. Warto podkreślić, że to właśnie benedyktyni jako pierwsi do piwa zaczęli dodawać chmiel – klasztory miały monopol na jego uprawę. Można powiedzieć, że trunki warzone przez dawnych mnichów to pełnoprawne piwa kraftowe. Ostatecznie produkowano je na małą skalę, na podstawie tradycyjnej receptury – według historycznych analiz około X wieku na terenie współczesnych Niemiec, Francji i Belgii działało ponad pięćset klasztornych browarów. Klasztorny monopol na produkcję piwa zakończył się dopiero około XII wieku. Od tego czasu pałeczkę pierwszeństwa przejęły najpierw browary dworskie, a później miejskie.

Kto obecnie produkuje najwięcej piwa?

Żyjąc w kulturze świata zachodniego, większości z nas wydaje się naturalnym, że piwo to napój cieszący się największą popularnością właśnie w krajach tzw. Zachodu. Tymczasem największymi producentami orzeźwiającego trunku nie są dziś kraje europejskie, czy nawet Stany Zjednoczone, a Chiny. Oczywiście w pewnym stopniu jest to efekt skali chińskiego rynku – blisko półtora miliarda osób to więcej niż cała Europa i Ameryka Północna razem wzięte. Tym niemniej piwo w krajach azjatyckich cieszy się dużą popularnością i z każdym rokiem jego spożycie rośnie. Dużym, bo trzecim pod względem globalnej produkcji piwa krajem na świecie jest Brazylia (dane z 2017 roku).

Piwna rewolucja i piwa kraftowe

Za rosnącą podaż piwa odpowiadają przede wszystkim globalne koncerny, do których należą dziś największe na świecie browary i najpopularniejsze piwne marki. Odpowiedzią na konsolidację rynku i jego wysycenie jednorodnymi trunkami o zbliżonym smaku, stała się tzw. piwna rewolucja zapoczątkowana w Stanach Zjednoczonych, która swoim zasięgiem objęła również mnóstwo innych rynków, w tym Polskę. Jej owocem są piwa kraftowe tworzone przez mniejsze podmioty, charakteryzujące się bogatszymi, bardziej złożonymi smakami lub starające się odwzorowywać tradycyjne receptury warzenia, bazując przy tym na najwyższej jakości składnikach – odpowiednio dobranej wodzie, wyselekcjonowanych gatunkach słodu, chmielu oraz drożdży. Dzięki większej dostępności składników i sprzętu dedykowanego warzeniu chmielowego trunku nawet niewielki browar może dziś z powodzeniem konkurować z dużymi międzynarodowymi koncernami, oferując zestawy piw zachwycających różnorodnością smaków.

Piwa dolnej i górnej fermentacji – czym się od siebie różnią?

Istnieje wiele gatunków piw, ale podstawowym rozróżnieniem dla tej grupy trunków jest ich kategoryzacja na podstawie zastosowanej metody fermentacji. Piwa dolnej fermentacji to takie, które fermentują długo w stosunkowo niskiej temperaturze, w granicach 8-12 stopni Celsjusza. Charakteryzują się orzeźwiającym, słodowym smakiem z wyczuwalną nutą gorzkiego chmielu. Do tej kategorii zaliczamy wszystkie lagery, w tym klasyczne piwa wywodzące się z Czech, w tym piwo pils (oryginalna receptura tego popularnego gatunku piwa została opracowana w 1842 roku w czeskiej miejscowości Pilzno), a także bałtycki porter o ciemnej barwie, wyrazistym smaku i intensywnej goryczce chmielu czy sezonowo warzony koźlak o większej zawartością ekstraktu. Piwa górnej fermentacji to trunki fermentujące w wyższej temperaturze, w granicach 16-30 stopni Celsjusza, których cechą wyróżniającą są unoszące się na ich powierzchni drożdże. Najczęściej są to piwa o bogatszych, bardziej zróżnicowanych smakach. Współcześnie bardzo często są to produkowane na mniejszą skalę piwa kraftowe, z oryginalnymi składnikami, które nadają im nietuzinkowy charakter. W tej kategorii największą popularnością cieszą się piwa ale (specjalność Brytyjczyków) oraz ich odmiana IPA (India Pale Ale). Do piw górnej fermentacji zaliczamy również piwa pszeniczne, typu porter i stout (mocne i ciemne, warzone z wykorzystaniem palonego słodu jęczmiennego).

Kaloryczność piwa

Choć niesłodzone napoje wydają się trunkami niskokalorycznymi, to jednak bazujące na rozwodnionym wyciągu słodowym piwo jest dość kaloryczne. Za jego kaloryczność odpowiadają nie tylko węglowodany pochodzenia zbożowego, ale i alkohol powstający w procesie fermentacji z udziałem drożdży. Warto pamiętać, że półlitrowa butelka jęczmiennego trunku to ponad 200 kcal – wystarczy zatem kilka butelek piwa dziennie, by zniweczyć wysiłki każdej, nawet najbardziej rygorystycznej diety. Choć piwo nie może i nie powinno być podstawą zrównoważonej diety, to warto pamiętać, że w jego składzie zajdziemy wiele substancji odżywczych i mikroelementów. Najkorzystniejsze w tym względzie są mętne piwa niepasteryzowane – trzeba jedynie pamiętać o krótkim czasie ich przechowywania i wypijać najlepiej od razu po otwarciu butelki.

Gotowanie z piwem

Miłośnicy złocistego, orzeźwiającego trunku o słodowym smaku z wyraźną nutą chmielowej goryczki mogą korzystać z niego nie tylko w celu ugaszenia pragnienia czy podkreślenia smaku ulubionych przekąsek, ale także wykorzystywać do przygotowania unikalnych potraw. Prawdziwą klasyką jest golonka w piwie czy polewane piwem mięsa smażone na grillu. Dla wielu pewnym zaskoczeniem mogą być jednak przepisy uwzględniające dodanie piwa do naleśnikowego ciasta lub jego użycie jako bazy do przygotowania esencjonalnej zupy. Istnieje wiele tradycyjnych przepisów na zupę piwną – każdy z nich będzie sporym zaskoczeniem dla fanów tradycyjnego rosołu czy pomidorowej.

Piwo jako kosmetyk

Nietypowym zastosowaniem dla piwa jest jego wykorzystanie jako naturalnego kosmetyku, zwłaszcza w odniesieniu do pielęgnacji włosów. Składniki odżywcze zawarte w słodowym trunku to prosty sposób, by nadać włosom atrakcyjny połysk i wydobyć głębię ich koloru. Piwa niepasteryzowane, mętne, mogą być stosowane również jako odżywka na zniszczone, przetłuszczające się, matowe lub przesuszone włosy. Zawarte w nich mikroelementy mają korzystny wpływ na cebulki włosowe, sprzyjają łagodzeniu podrażnień skóry głowy i wspierają naturalne procesy regeneracji, dzięki czemu już po krótkim stosowaniu włosy stają się zdrowsze i wyglądają atrakcyjniej. Ze względu na odżywcze właściwości drożdży, antybakteryjne działanie chmielu, dużą zawartość witamin i mikroelementów, niecodziennym zastosowaniem dla piwa są także tzw. piwne kąpiele oferowane przez niektóre ośrodki SPA. To podobno skuteczny sposób na pielęgnację skóry łojotokowej i trądzikowej, a także na poprawę elastyczności skóry i jej ujędrnienie.

Piwo w ogrodzie

Jak pokazuje praktyka, piwo smakuje nie tylko ludziom, ale i zwierzętom. Można to wykorzystać do zwabienia w pułapkę żerujących na ogrodowych uprawach ślimaków, czy wyłapania drobnych gryzoni, które zakradły się do naszego domu. Kto ma ogródek, ten wie, jakie spustoszenie w wypielęgnowanych grządkach mogą wyrządzić z pozoru zupełnie niegroźne ślimaki bez skorupek. Tymczasem, by uporać się z tymi stworzeniami, wystarczy kilka szerokich pojemników wkopanych płytko w ziemię, do których nalejemy odrobinę piwa. Późniejsze pozbycie się ślimaków zwabionych jego zapachem, będzie bardzo łatwe. Chmielowy napój działa również jak wabik na niektóre gatunki owadów, na przykład na uciążliwe muszki owocówki – wystarczy, że niewielką ilość piwa przelejesz do słoika i jego wieczko zabezpieczysz folią, w której zrobisz kilka małych dziurek. Muszki bez trudu przedostaną się do środka, ale nie wydostaną się już na zewnątrz.

Piwo w domu

Oprócz zastosowań spożywczych, piwo można wykorzystywać również do innych celów. Możesz używać go m.in. do polerowania drewnianych mebli, czyszczenia złotej lub srebrnej biżuterii czy odświeżania wyblakłych ubrań. Jego nabłyszczające właściwości wykorzystywane m.in. przy pielęgnacji włosów pomogą nadać drewnianym elementom blask i wydobyć ich naturalny kolor, pozwolą również odświeżyć wygląd starej, zmatowiałej biżuterii, srebrnych sztućców czy miedzianych garnków – należy jedynie uważać na ozdoby z kamieniami, bo piwo może wpłynąć na ich naturalną barwę. Doświadczone gospodynie domowe w celu odświeżenia wyglądu spranej, lekko przyblakłej odzieży, przed praniem namaczają ją przez kilka godzin w piwie – koloryzujące właściwości złocistego trunku wykorzystują również panie pragnące wzmocnić barwę swoich włosów. Piwo może przydać się także przy wywabianiu świeżych plam z kawy lub herbaty. Trzeba jedynie uważać na farbujące materiały, które przy okazji piwnej kąpieli mogą się łatwo odbarwić.

Korzystając z tej witryny, zgadzasz się na korzystanie z plików cookie. Możesz zmienić ustawienia dotyczące plików cookie w dowolnym momencie, a także dowiedzieć się więcej na ich temat